Shinpaku (juniperus chinensis)

Kiedy zobaczyłem tego jałowca urzekła mnie jego fantastyczna linia pnia, dostateczna liczba gałęzi oraz ich perfekcyjne rozłożenie. Od razu wiedziałem że po formowaniu będzie z niego przepiękny bonsai. Klient który odwiedził szkółkę, na której uczę się i pracuje powiedział, że mogę z nim zrobić co mi sie podoba, ważne tylko aby po formowaniu był pięknym bonsai. Takie stwierdzenie nie pozostawiało mi wątpliwości, że będzie to bardzo odpowiedzialne zadanie, ale nie zbyt trudne.

Zdjęcia pokazują tego jałowca z czterech stron. Dla mnie bardzo ważną cechą jest to aby drzewo po formowaniu wyglądało atrakcyjnie ze wszystkich stron. Cała roślina musi być wyważona ze wszystkich stron, nawet jezeli tylko front jest najładniejszy.
Oczywiście rownież bardzo ważnym elementem jest nachylenie wierzchołka i całej rośliny w stronę oglądającego. Nawet jeżeli patrzymy na rośliną z boku i pień w dolnej części ucieka do tyłu to należy tak uformować koronę i górną część bonsai aby nachylały się do przodu.

Jest to bardzo ważna charakterystyka na którą należy bardzo zwracać uwagę. W przypadku tego jałowca nie musiałem robić szczególnych zabiegów aby pochylić go w stronę ogladającego , nachylony był już tak jak powinien.

Decyzja co do formy tej rośliny nie pozostawiała mi wiele do myślenia. Dlatego od razu wyciąłem gałąź najniżej położoną która bardzo obciążała całą formę tego jałowca oraz kilka innych nie potrzebnych. Po wycięciu odkryłem dwie żyły limfatyczne (life vein) które nie bardzo pasowały mi w przypadku tak smukłej rośliny. Przednia żyła była bardzo oczywista i dość gruba, poza tym prosta na znacznej długości, tylna która tylko czasami się pokazywała i znikała, wyglądała jak spirala, o niejednakowym kształcie co jest bardzo korzystne w przypadku jałowcy. Bonsai z taka linią staje się duzo bardziej atrakcyjny i ciekawy.

Po zdecydowaniu, że zostaje tylko tylnia żyła (byla dostatecznie gruba i silna aby po usunięciu dużej liczby gałęzi a po przesadzeniu rownież korzeni, utrzymać roślinę przy życiu – zachowanie balansu miedzy częścią nadziemną `zielenią` i częścią podziemną `korzeniami`) zerwałem korę z przedniej żyły i uformowałem shari oraz jin na pozostałych częściach martwego drewna. Ważne aby shari było zawsze zgrane z pozostałą cząścią rośliny i najlepiej aby części shari przebiegały zawsze po zwnetrznych częściach drzewa. W przypadku tej rośliny shari przebiega po środku ale dostateczny dostęp światła spowoduje, że shari będzie trwalsze i nie będzie się pokrywać zielonymi glonami i mchem, które bardzo latwo atakują martwe części shari znajdujące się wewnątrz drzewa.

Po skończeniu rzeźbiena shari (bylo go nie wiele) mogłem spokojnie zacząć formowanie i drutowanie gałęzi. Jak zawsze zacząłem od dołu i idąc do samej korony drutowałem i elimi- nowałem gałęzie, które nie pasowały mi do całej kompozycji i pokroju tej rośliny.

Trzy strony rośliny po formowaniu. Dopiero teraz możecie zauważyc, że tylna żyła była rzeczywiście gruba i dostatecznie silna aby utrzymać jałowca przy życiu. Wszystkie zdjęcia pokazują, że po drutowaniu i ulożeniu roślina posiada brdzo dobrą równowagę i rozłożenie gałęzi.

Jedną z bardzo ważnych zasad układania bonsai. Wszystkie drobne gałęzie rozchodzą się promieniście od pierwszego rozgałęzienia, wszystkie grube gałęzie są poukładane w taki sposób aby chmurki poczynajac od dolnej części tego jałowca do samej korony były jedne nad drugimi co zapewnia swobodny dostęp światła do każdego pączka. Zdjęcie 15 to widok tej rośliny z góry. Doskonale rozłożone pączki (we wszystkich kierunkach od wierzcholka) i odpowiednia gęstość we wszystkich częściach tego drzewa stwarza dobre warunki do zagęszczenia sie tej rośliny w niedługim czasie.

W końcu gotowa roślina widziana z przodu. Oczywiście praca jeszcze się nie zakończyła ponieważ pozostało roślinę przesadzić do odpowiedniej donicy. Ale to za chwilę. Specjalnie zrobiłem zdjęcia, które pokazują jak dużo należy czasami wyciać gałęzi aby otrzymać piękne drzewo z harmonijnie poukładanymi gałęziami. Dlatego dobrze jest od czasu do czasu pozwolić roślinie swobodnie rosnąć, dać czas na rozkrzewienie się drobnych gałązek oraz nabrania sił i po takim spoczynku ponownie uformować. Efekty mogą być naprawdę zdumiewajace.
Nie należy rośliny formować z roku na rok i wystawiać na każdej wystawie . Bonsai tez musi mieć swoje chwile i lata spoczynku.

Pierwsza przymiarka do nowej donicy i od razu bardzo trafny wybór. Oczywiście nie zdaża się to tak często że po pierwszej przymiarce donica pasuje jak ulał ale w tym przypadku nie miałem złudzeń, że owalna krępa donica w kolorze ciemnej cegły, z wywiniętym rantem u samej góry i delikatnymi, prostokątnymi nóżkami będzie odpowiednia dla tego rodzaju rośliny. Zwężenie u góry w tej donicy powoduje rownież, że cała kompozycja tego bonsai została zamknięta tak jakby w calość bez zbędnego rozchodzenia się na boki. Roślina jest smukła i delikatna więc donica nie mogła być ze sciankami rozchodzącymi się na zewnątrz (tak jak poprzednia donica, nawet jeżeli byłaby w kolorze ciemnej cegły wyglądałaby zbyt surowo).

Po przesadzeniu roślina nabrała zupełnie innego wyrazu, stała się bardziej subtelna, a nowa płytsza doniczka wyeksponowała wielkość rośliny. W odniesieniu do tej rośliny nie mam większych zastrzeżen i mogę spokojnie powiedzieć, że efekt pracy jest zadowalajacy. Dla porownania rozmiarów pozwoliłem zrobić sobie zdjęcie z tym jakże pięknym bonsai. Poza tym to bardzo dobra pamiątka która pozwoli wspominać mi bonsai które formowałem.

Dla ciekowosci zamieszczam zdjęcie dwóch roślin (można powiedzieć braci), jeden to już znany bonsai, drugi jeszcze nie, ale o nim moze innym razem.

Powrót do listy artykułów »

bonsaimotorworld

Autor bonsaimotorworld

More posts by bonsaimotorworld

Deja una respuesta