Ichi (taxus cuspidata)

Nie o wszystkich roślinach, które formuje można napisać długi artykuł. Są rośliny, które pod względem technicznym nie są zbyt trudne do formowania. Nie znaczy to, że nie są godne, aby pokazać jak ze zwykłej wcześniej przygotowywanej do formowania rośliny zmieniły się w bonsai. Najczęściej takie rośliny czekają na osobę, która nada im odpowiedni kształt i wygląd. Tak też jeden z cisów, który stał sobie i rozrastał się, doczekał się formowania.

To strona frontowa tej rośliny. Masywne i niezbyt dopracowane shari wymagało porządnej ingerencji. Nieciekawa dolna część rośliny oraz złe nasadzenie powodowało, że roślina traciła wyważenie, poza tym swobodny rozrost gałęzi doprowadził do tego, że roślina stała się nieproporcjonalna.

Grube shari w środkowej części pogrubiało optycznie pień i było nieeleganckie. Pierwszą czynnością było nadanie bardziej naturalnej faktury shari, która przypominałaby martwe drewno stworzone przez naturę. Stworzenie naturalnie wyglądającego shari jest niesamowitym pragnieniem, ale dokładne odwzorowanie sharii zrobionego przez przyrodę jest bardzo trudne. Starałem się jak mogłem (shari w cisach jest bardzo trudne do zrobienia) i efekt, który uzyskałem jest lepszy od wcześniejszego jednak i tak zdaje sobie sprawę, że do doskonałości brakuje bardzo wiele. Mam nadzieję, że przyroda z biegiem lat nada naturalne kształty martwemu drewnu.

Kiedy dzień się skończył, wieczorem miejsca, które miałem poprawić i podrzeźbić następnego dnia zaznaczyłem sobie kredą.

Dokończenie shari było już tylko drobnostka. Zabezpieczenie preparatem wybielającym i grzybobójczym jest potrzebnym elementem gdyż shari i jin w cisach jest bardzo nietrwałe. Wycięcie znacznej ilości drobnych gałęzi oraz usunięcie prawej dolnej, która przeważała roślinę w prawa stronę spowodowało, że roślina odzyskała równowagę. Dokładne wydrutowanie oraz poukładanie w chmurki poszczególnych gałęzi, ponowne ustawienie rośliny względem poziomu odniesienia pozwoliło roślinie nabrać kształtu drzewka bonsai.

Po skończeniu pracy zrobiłem zdjęcie, które pokazało wygląd drzewka. Zbyt ostre chmurki i ubogie zagęszczenie będę starał się poprawić z biegiem czasu.

Po skończeniu pracy zrobiłem zdjęcie, które pokazało wygląd drzewka. Zbyt ostre chmurki i ubogie zagęszczenie będę starał się poprawić z biegiem czasu.
Po przesadzeniu i kolejnym zagęszczeniu chmurek drzewko wygląda już znacznie lepiej. Rzadko spotykana doniczka o takim kształcie sześciokąta, troszkę głębsza (cisy lubią wilgotne podłoże), ale dobrze współgrająca z całą rośliną nie musiała być zamieniona. Jedyna wada, którą w przyszłości postaram się zredukować jest zła proporcja tego bonsai. Zbyt wysoko położona zieleń w stosunku do wysokości całej rośliny powoduje, że drzewo wygląda jak domek na kurzej nóżce. W kolejnych latach postaram się wydłużyć pierwsza gałąź poprzez brak uszczykiwania nowych przyrostów i tym samym obniżyć wysokość tego bonsai.

Po kolejnym sezonie, czyli po dwóch latach od pierwszego formowania drzewko nabrało masy zieleni, chmurki stały się bardziej obłe i delikatne. Pierwsza dolna gałąź już w tym momencie jest niżej niż poprzednio jednak jeszcze kilka centymetrów i będzie na pewno lepiej. Dodatkowo poprzez uszczykiwanie przyrostów na innych gałęziach uzyskałem większy przechył w lewą stronę i nadanie tym samym bardziej wyrazistego nagare – «płynięcia» kierunku temu bonsai.

bonsaimotorworld

Autor bonsaimotorworld

More posts by bonsaimotorworld

Deja una respuesta