Początki formowania tej sosny sięgają roku 1990, kiedy to została wykopana z przyrody i posadzona do pojemnika przejściowego. Pierwsze formowanie nadane zostało w roku 1994 i po posadzeniu do donicy roślina stała się bonsai o formie bunjin. Z tego tez roku mam pierwsze foto, które pozwoli zobrazować jak długo trzeba było czekać, aż drzewo osiągnie bardzo wysoki poziom. Niestety nie ma wielu zdjęć pokazujących ewolucje tej rośliny na przestrzeni kolejnych lat.
Zaraz po przyjeździe do Japonii i dostaniu się do szkółki mistrza – w jednym z czasopism o bonsai wyszperałem kolejną fotografię tego bonsai z roku 2003. Od razu, kiedy ja zobaczyłem zrozumiałem, że drzewo z 1994 i z 2003 to ta sama sosna.
W takim stanie jak na zdjęciu z 2003 roku roślina była, kiedy po raz pierwszy mogłem zacząć prace nad tym bonsai. Wiosna 2004 roku zdecydowałem się na przeformowanie tej sosny i nadaniu jej nowego doskonalszego kształtu. Jednak, aby to osiągnąć potrzebowałem dwóch i pól roku oraz wiedzy, która pozwoliła mi na lepsze postrzeganie bonsai..
1994
Skoncentruje się na zdjęciu z roku 2003 gdyż tylko takie posiadam. Tak wiec wadami było niepoprawne rozmieszczenie gałęzi, które szpeciło i nie pozwalało na idealne ułożenie zieleni tej rośliny, zbyt długi prosty pień pod koroną, nieproporcjonalnie długi pień w całym bonsai oraz zbyt rozwlekła kompozycja tej rośliny.
Jak zawsze dokładne obejrzenie drzewa i zastanowienie się, w jaki sposób można poprawić układ gałęzi oraz nasadzenie rośliny to jeden z kluczy do stworzenia pięknego bonsai.
Wystarczyło wyciąć kilka gałęzi, ponownie wydrutować, poukładać, zmienić front i inaczej ustawić roślinę, aby nabrała nowego charakteru.
Do nowych cech tego bonsai należy teraz poprawne ułożenie gałęzi (kompaktowa korona z rozłożonymi `chmurkami`, znakomity ruch pnia pod korona, (który przed przeformowaniem był zupełnie zasłonięty) bardziej zwarta kompozycja, znacznie krótszy optycznie pień z pięknym ruchem na całej długości.
Powiem jeszcze o bardzo ważnym szczególe, który jest bardzo istotny – mianowicie nebari. Przed przeformowaniem rośliny nasada pnia (nebari) była dosyć potężna i zwężała się w miarę oddalania się pnia od donicy. Nebari było jednakowo grube.
2003
Po przeformowaniu rośliny nebari straciło na swojej grubości i już nie jest tak potężne. Ale czy aby na pewno?
Napewno nie jeden z czytelników zastanowi się czy to, aby nie odjęło punktów tej roślinie. I tutaj właśnie chce powiedzieć o tym szczególiku, który jest tak istotny. Gdyby go nie było napewno roślina miałaby odjęte punkty za niezbyt piękne nebari, jednak w tym przypadku tym szczególikiem, który totalnie niweluje minusa jest korzeń zaraz po lewej stronie od saba. Ten korzeń to kotwica do stabilizacji tego bonsai. Jest niezbędnym elementem i dzięki temu, że z wiekiem bedzie przyrastać na grubosci bedzie jeszcze bardziej wspólgrać z saba miki – tym samym powiększać optycznie podstawę tego, bonsai co niewątpliwie bedzie poprawiać walory artystyczne.
Pisze o tym, dlatego, ponieważ czasami rzeczy zupełnie nie zauważalne na pierwszy rzut oka, są ważnymi elementami, które składają się na totalną ocenę bonsai.
Roślina po roku od przeformowania wiosna 2005r. Prace na pąkach wykonywałem, co roku, aby jak najbardziej dopracować rozmieszenie poszczególnych świeczek.
Kolejną rzeczą, którą postaram się opisać jest praca na pąkach, o której pisałem już kiedyś na łamach forum KBP. Nie opisze dokładnie, w jaki sposób się to robi (może kiedyś będziemy mogli razem popracować) jednak postaram się przybliżyć zagadnienie, choć po części.
Schematyczny rysunek, jaki zrobiłem jest tylko przybliżeniem prac, jakie wykonuje się na sosnach. Rysunek odnosi się do sosen dwóigłowych z pominięciem piecioigielnych. Nie należy łączyć wyłamywania świeczek i wycinania przyrostów w tym samym roku. Ostatnia uwaga – numery od 1 do 12 nie odnoszą się do miesięcy i prac w nich wykonywanych. Prace należy rozkładać zgodnie z warunkami klimatycznymi i pogodowymi panującymi w danym kraju.
Sosna w pełni sezonu wegetacyjnego, ale z nierozwiniętymi w pełni igłami.
Bardzo długie i silne przyrosty są spowodowane użyciem dużych ilości nawozu oraz odpowiednim doświetleniem pąków. Nowe pąki (nowe drobne gałązki) po wycięciu nowego przyrostu. Zdrowie i siłę rośliny oraz poszczególnych gałęzi możemy określić po liczbie wypuszczonych nowych pąków.
Na zdjęciu 8-ym sześć nowych pąków powstałych po wycięciu tegorocznego przyrostu pokazuje że gałąź jest w bardzo dobrej kondycji.
Gałązka z dwoma wyselekcjowanymi i rozwiniętymi pąkami wraz z igłami (jesień). Zbędne paki przy użyciu pincety oberwałem jeszcze przed rozwinięciem się nowych przyrostów.
Sosna po wycięciu przyrostów z pierwszego półrocza a z nowymi wyselekcjowanymi przyrostami z drugiego półrocza.
Myślę, że sosna w tym momencie prezentuje się wystarczająco dobrze, aby mogła znaleźć się na jednej z wystaw. Dalsza praca bedzie się koncentrować tylko nad utrzymaniem kształtu (zdjęciu pozostałych prętów) oraz utrzymania rośliny w zdrowiu.